Kazanie biskupa Dariusa Trijonisa na uroczystość Zesłania Ducha Świętego w Kalwarii Wileńskiej

Dzisiejsze pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich podaje nam zdanie kluczowe, które opisuje sens Dnia Pięćdziesiątnicy: „Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu” (Dz 2, 1).
Duch Święty łączy nas, abyśmy byli w komunii i we wspólnocie. To On nas gromadzi. Stać się wspólnotą — to jest niezwykły dar Boga zarówno dla Kościoła, jak i dla społeczeństwa.
Przez całą historię ludzkości, ludzie próbowali, różnymi sposobami, tworzyć sojusze, stawać się wspólnotą. A ponieważ każdy z nas jest tak inny, dlatego bez pomocy Bożej jest to bardzo trudne. Przypomnijmy sobie historię z Pisma Świętego o wieży Babel, która pozostała niedokończona, ponieważ ludzie zaczęli się kłócić i nie rozumieli się nawzajem.
W dniu Pięćdziesiątnicy narodził się Kościół, jako wspólnota, którą łączy Duch Święty. My, tak jak apostołowie, przychodzimy do naszych parafii, ponieważ chcemy się razem modlić i być odbiciem Kościoła Powszechnego. Przychodzimy, aby umocnić się na Eucharystii i podtrzymać się nawzajem naszą wspólną modlitwą, po to, aby nieść Chrystusa światu w jego codzienności.
Wiara, tak, jak i życie ludzkie w ogóle, potrzebuje wspólnoty. Wspólnotą, którą w niewidzialny sposób kieruje Duch Święty, i którą obdarza swoimi darami, jest Kościół. Jak głosi pierwszy wpis, którego dokonał pisarz Henryk Sienkiewicz w Księdze Pamiątkowej Muzeum Diecezjalnego w Płocku: „Kościół jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości”.
Doprawdy, jaka to jest głęboka myśl. Pan powierzył Kościołowi zachowywać tradycję, którą w ciągu różnorodnych okresów historycznych, formuje Duch Święty. A teraz nastał nasz czas, aby ogłaszać Słowo Boże i dzielić się doświadczeniem wiary z tymi, których spotykamy na drodze życia. To jest nasze zadanie obok innych trosk i obowiązków codzienności. Zadaniem każdego wierzącego jest nieść Chrystusa światu. Na ile będziemy otwarci na łaski Boże i okażemy gorliwość w tej misji, taka będzie przyszłość naszego Kościoła. Pan zaprasza nas do współpracy z Duchem Świętym. Bądźmy otwarci na Jego natchnienia. Pozwólmy prowadzić się Duchowi Świętemu. Każdy z nas jest obdarowany różnorodnymi darami. Tak, jak mówi nam dzisiejsze drugie czytanie — to wszystko jest dla wspólnego dobra. „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra“ (1 Kor 12, 4-7).
Kto był w Rzymie, w Bazylice Świętego Piotra być może widział wspaniały witraż, który znajduje się na jej końcu. To jest okno Ducha Świętego. Duch Święty jest w nim przedstawiony w postaci gołębicy, a światło płynące przez to okno zalewa wnętrze Bazyliki Świętego Piotra spokojnym, złotym blaskiem. Z okna emanują promienie złotego koloru, które wskazują, że światło i dary Ducha Świętego potężnie i obficie wypełniają cały Kościół.
Ten obraz jest symboliczny, ponieważ te same promienie słońca, docierające do tego witrażu z jednej strony, z drugiej strony wychodzą już w różnych odcieniach. To znaczy, że ten sam Duch Święty obdarza każdego różnorodnymi darami, które są ustanowione, aby umocnić wspólnotę Kościoła.
Duch Święty zmienia nasze serca. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdy Duch Święty zstąpi na was otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami“ (Dz 1, 8). Tak właśnie się stało. Tych uczniów, na początku przestraszonych, ukrywających się za zamkniętymi drzwiami, nawet po zmartwychwstaniu Mistrza, przemienia Duch.
Historia Pięćdziesiątnicy jest prologiem historii, która wydarzyła się w Dziejach Apostolskich. Duch został nam dany, żeby mógł dotrzeć do wszystkich narodów świata. Z tego faktu wypływa jedność i pokój. Innymi słowy, Królestwo Boże jest już tutaj. To jest obietnica wcielona w życie wraz z przyjściem Ducha Świętego.
Każda Pięćdziesiątnica jest dla nas ciągle nowym początkiem, nowym prologiem, który od nowa zasiewa Słowo Boże. Być może, jednego roku ten plon jest mniejszy, a innego obfitszy. Nie my powinniśmy to oceniać, naszym zadaniem jest dzielić się Słowem Bożym i doświadczeniem swojej wiary. Dopiero na końcu życia zobaczymy rezultat. To jest zadanie nie tylko dla księży, ale dla wszystkich wierzących. Każdemu według danych możliwości. Duch wyzwala serca, które są opanowane przez lęk. On pokonuje wszystkie przeciwności. On otwiera zamknięte serca. On zmusza do wyjścia ze strefy komfortu, aby służyć wspólnemu dobru.
Przypominam sobie opowieść o jednym kościele w górach Italii. Pewnego razu, na jesień, kiedy wieczorami już robi się ciemno, świętowano odpust. Przybył ksiądz z tej parafii. Zbierali się wierni, którzy wspinali się z doliny górskimi ścieżkami na szczyt góry, na której ten kościół został zbudowany. Jednak istniała jedna trudność. W kościele nie założono elektryczności i dlatego nie było światła. Z tego powodu ludzie przychodzili ze światłami w rękach, które stawiano przy oknach, w środku kościoła. Wyglądało to nadzwyczajnie, kiedy zadzwonił dzwon, a ludzie ze światłami w rękach zbierali się na modlitwę. Pomału ciemny kościół rozświetlał się światłami, które każdy przyniósł w rękach. Następnie to światło rozprzestrzeniało się daleko, przez okna tego kościoła, oświetlając całą górę. Ten symboliczny obraz przypomina nam ważny obowiązek, którym jest nieść swoje talenty i światło w codzienność, wypełniając dobrymi uczynkami Kościół, wspólnotę i całe społeczeństwo. Duch Święty zapala w nas ogień wiary, a my musimy nieść go tam, gdzie najbardziej go potrzeba.
Zesłanie Ducha Świętego to nie tylko taki specjalnie wyznaczony czas czy doroczne święto. Wspominamy nie tylko fakt czy wydarzenie. To początek nas samych, jako wspólnoty wierzących, nasz punkt przynależności, zawsze dziejący się moment. Cokolwiek zdarza się w naszym życiu, w którymkolwiek punkcie naszej własnej historii się znajdujemy, Duch Święty wstawia się za nami. Duch Święty działa w nas, aby nas przemieniać i inspirować, aby wielkie, Boże dzieło zbawienia mogło się w nas ukazać.
Bądźmy zawsze otwarci na działanie Ducha Świętego, a zobaczymy, jakie cudowne dzieła On przez nas uczyni. Amen.