Czytamy Ewangelię z Franciszkiem: Jezus zaspokaja głód Boga i sensu życia

Rozważania na niedzielę (29 lipca) na podstawie przemówień papieża Franciszka
XVII NIEDZIELA ZWYKŁA B
J 6,1-15
Cud rozmnożenia chleba, nie jest tylko faktem historycznym o którym wspomina Ewangelia. To o czym mówi dzisiejszy urywek Ewangelii – trwa przez wieki. Chrystus wciąż żyje wśród nas, naucza i okazuje Swą cudowną opiekę. Fakt rozmnożenia chleba powtarza się codziennie! Chrystus rozmnaża chleb Swego słowa na posilenie dusz, rozmnaża On też cudownie jeszcze inny chleb – Eucharystie. Ewangelia wiąże ten cud rozmnożenia z zapowiedzią Eucharystii i w takim znaczeniu należy odczytywać opisane dziś wydarzenie.
Papież Franciszek komentując ten urywek Ewangelii podkreślił, że Jezus jest nie tylko uzdrowicielem chorych, ale także nauczycielem. On wychodzi na górę, siada na naturalnym tronie stworzonym przez Ojca Niebieskiego. W ten sposób zajmuje postawę nauczyciela i w tej sytuacji – według papieża Franciszka – Jezus poddaje swoich uczniów próbie, pytając: „Co zrobić, by nakarmić tych wszystkich ludzi? Filip, jeden z Dwunastu, dokonuje szybkiego obliczenia: organizując zbiórkę można by zebrać maksymalnie dwieście denarów, jednak nie wystarczyłoby tego, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać. Uczniowie myślą w kategoriach rynku, ale Jezus logikę kupna zastępuje logiką daru. I oto Andrzej, inny z Apostołów, przedstawia chłopca, który oddaje wszystko, co ma: pięć chlebów i dwie ryby. Też widzimy naturalną reakcję Andrzeja. który mówi: „lecz cóż to jest dla tak wielu?”. Właśnie na to czekał Jezus – mówi Papież Franciszek.
Jezusowi wystarcza tych kilka chlebów i ryb, po to, aby nakarmić wszystkich głodnych. Tym gestem rozdawania chleba Jezus zapowiada tajemnicę Ostatniej Wieczerzy oraz nadaje chlebowi głębsze i ważniejsze znaczenie: Chlebem Boga jest Jezus. Przyjmując Najświętszy Sakrament spotykamy się z Jezusem żywym i zmartwychwstałym. Poprzez Komunię z nim, przyjmujemy Jego życie i stajemy się dziećmi Ojca Niebieskiego i braćmi między sobą. Przyjęcie Eucharystii oznacza także wejście w logikę Jezusa, logikę bezinteresowności, ofiarności i dzielenia się. I niezależnie od tego, jak bardzo bylibyśmy ubodzy, każdy może coś dać. Przyjmować Komunię św. oznacza również przyjmować łaskę Chrystusa, która czyni nas zdolnymi by dzielić się z innymi tym, czym jesteśmy i co posiadamy.
Tłum został zdumiony?? znakiem rozmnożenia chleba, ale prawdziwym darem Jezusa nie jest zaspokojenie głodu materialnego. Jezus zaspokaja ten najgłębszy głód sensu życia i głód Boga. I my, w obliczu cierpienia, samotności ubóstwa i różnych ludzkich trudności cóż możemy uczynić? Stałe narzekanie niczego nie rozwiązuje. My możemy postąpić, tak jak ten chłopak z Ewangelii: oddać, zaoferować to “niewiele”, co mamy. Któż z nas nie ma swoich “pięciu chlebów i dwóch ryb”? Wszyscy mamy. Na pewno każdy, ma kilka wolnych godzin, jakiś talent, jakieś umiejętności.
Jeśli jesteśmy gotowi, złożyć te pięć chlebów i dwie ryby w ręce Pana, wystarczą one, aby w świecie było trochę więcej miłości, pokoju, sprawiedliwości a szczególnie radości. Jak bardzo brakuje dzisiaj światu radości! Bóg może rozmnożyć nasze “niewiele”, te nasze małe gesty solidarności, czyniąc nas uczestnikami swego daru.
Módlmy się, aby nikomu nie brakowało Chleba z nieba, który daje życie wieczne i tego, co konieczne do godnego życia, aby wzmacniała się logika dzielenia się i miłości.